środa, 7 czerwca 2017

Kawa (kofeina) – działanie na skórę

Kofeina jest alkaloidem, a więc roślinnym składnikiem biologicznie aktywnym (zawartym m.in. we wspomnianej wyżej kawie), co zalicza ją do grupy substancji, które – w teorii – pozytywnie wpływają na fizjologię i funkcjonowanie naszej skóry
*Warto jednak pamiętać, że ma ona zdolność przenikania do krwi, tak więc wieczorny peeling kawowy może zadziałać na nas mniej lub bardziej pobudzająco (warto wykonać go w dłuższym odstępie od pójścia spać :)).
A zatem kawa jak najbardziej ma szansę wspomagać walkę z cellulitem, ponieważ kofeina działa rewitalizująco i regenerująco – pobudzając mikrokrążenie krwi, dotlenia komórki skóry, uaktywniając odnowę komórkową, aktywując lipolizę i wydalanie toksyn. Sprzyjając lipolizie, wspomaga rozpad i wydalanie tkanki tłuszczowej – znajdziemy ją więc nie tylko w produktach antycellulitowych, ale i na przykład w tych modelujących/wyszczuplających sylwetkę.
Jednak widoczne efekty zależne są od wielu czynników, m.in.:
– stadium cellulitu – we wczesnych fazach rozwoju i przy regularnym stosowaniu peelingu kawowego (a także środków uszczelniających naczynia krwionośne i nawilżających = napinających skórę oraz przy odpowiedniej profilaktyce) szansa na poprawę wyglądu skóry jest bardzo, bardzo duża. :) Zwłaszcza że delikatne pofałdowanie skóry nie zawsze jest cellulitem, a jedynie zwiotczeniem tanki (działać zdecydowanie warto, ponieważ tego typu zmiany mogą powodować zaburzenia w mikrokrążeniu, a tym samym i rozwój cellulitu).
– naszego trybu życia – czy jesteśmy aktywne fizycznie, czy utrzymujemy prawidłową, stałą wagę a nasza dieta jest odpowiednio zbilansowana – tylko wówczas aktywacja lipolizy może przynieść oczekiwane rezultaty. Dlatego na przykład, jeśli stadium rozwoju cellulitu jest bardziej zaawansowane, a tryb życia typowo siedzący, wiele osób jest rozczarowanych działaniem peelingu z kawy. Zauważają niesamowite wygładzenie i delikatność skóry, ale cellulit uparty i niestrudzony, jak był, tak jest (domowa pielęgnacja nie jest w stanie go całkowicie usunąć).
*Warto dodać, że w efektywności peelingu kawowego dużą rolę odgrywa również sam peeling mechaniczny, dzięki któremu ścieramy warstwę martwych, zrogowaciałych komórek naskórka (co pięknie go wygładza i zmiękcza, odsłaniając mięciutką warstwę skóry), a jednocześnie ułatwiamy penetrację w głąb składnikom aktywnym (dlatego warto wmasowywać też oleje, kremy, balsamy czy naturalne składniki – cokolwiek wspaniałego i wartościowego dla naszej skóry – ponieważ będą miały szansę intensywniej zadziałać).
– czy wspomagamy się odpowiednimi kosmetykami pielęgnującymi, regularnie wykonujemy odpowiednie masaże, unikamy czynników sprzyjających powstawaniu i rozwojowi cellulitu.

Domowy peeling kawowy – przepis

W wersji podstawowej, do zmielonej, sparzonej wrzątkiem kawy (fusy wydzielamy np. za pomocą sitka o niewielkich oczkach), dodałabym oliwy z oliwek lub oleju kokosowego (w takiej ilości, aby fusy nie były tak „sypkie”, a całość stała się gęstą mieszaniną), a jeśli nie mamy dostępu do nierafinowanych, tłoczonych na zimno, pełnowartościowych olejów roślinnych, wówczas oliwki dla dzieci o wartościowym składzie (np. HiPP lub Babydream fur Mama – pierwsza to olej słonecznikowy i ze słodkich migdałów, natomiast druga zawiera dodatkowo: olej sojowy, z makadamii, jojoba) + np. nawilżający miód naturalny, który wygładza, zmiękcza i łagodzi stany zapalne (jeśli nasza skóra go lubi) lub/i gęsty żel hialuronowy 1%.
Zdecydowanie ułatwi to okiełznanie kawowego peelingu, a jednocześnie, dzięki wartościowym, naturalnym emolientom i humektantom, taka mieszanka jeszcze bardziej zmiękczy, uelastyczni i ujędrni skórę.
*Dla wzmocnienia efektu warto stosować także zmienny natrysk – na przemian wodą ciepłą (ok. 40°C) i chłodną (ok. 18°C). (Zawsze zakańczamy wodą chłodną).
*Jeśli chodzi o popularny dodatek w postaci cynamonu – jest to składnik ryzykowny. Silnie pobudza on krążenie krwi, stąd możliwe mocne zaczerwienienie skóry i bardzo nieprzyjemne wyzwalane uczucie ciepła (może dosłownie rozpalić nogi, prowadząc do zmian naczyniowych – „wyjdą pajączki”). Jednak, co trzeba mu przyznać, na pewno wspomaga działanie kofeiny.
*Aby zapach kawowego peelingu był przyjemniejszy (jeśli nie lubimy kawy lub jej zapach jest dla nas drażniący), możemy np. pokroić w drobniutką kosteczkę sparzoną skórkę pomarańczy, a następnie wmieszać do peelingu.

JAK UNIKNĄĆ BAŁAGANU PO „KAWOWYM SPA”?
Jeśli chodzi o bałagan, to może nie da się całkowicie uniknąć kawowego brudu, jednak zdecydowanie można go ograniczyć. :) Przede wszystkim bierzemy tylko tyle mieszanki, ile potrzebujemy, ewentualnie dokładając. Nie ma potrzeby nakładania na ciało ogromnych ilości stworzonego przez nas produktu, bo nadmiar i tak spadnie do wanny lub brodzika. Natomiast gdy już skończymy się peelingować (ok. 10-15 min), sięgamy np. po taką plastikową „łopatko-golarkę”, która dołączana jest do kremów depilujących, zbieramy nią naszą kawową mieszankę z nóg, a następnie wszystko przekładamy do woreczka foliowego i po kąpieli wyrzucamy go wraz z kawową zawartością.
*A czym doczyścić, ewentualnie powstałe, ciemne smugi po kawie? :) Najlepiej powinien sprawdzić się w tej roli, rozpuszczony w wodzie, kwasek cytrynowy. :)

Peelingujące mydło kawowe


Jak zrobić mydło kawowe?
 :) Sięgamy po wybrane mydło w kostce (np. Biały Jeleń), trzemy je na tarce, rozpuszczamy wszystko w kąpieli wodnej, następnie dodajemy nieco esencji i fusy kawowe (im więcej, tym intensywniejszy peeling mechaniczny), oliwę z oliwek (bądź np. olej kokosowy czy oliwkę dla dzieci), mieszamy wszystko i przekładamy do małej, wybranej przez nas foremki (nie musi być to oczywiście kształt charakterystyczny dla mydła – wówczas kawowe mydełka będą bardziej oryginalne, wręcz ozdobne :)) i czekamy aż całkowicie wszystko przeschnie, a może to potrwać dobrych kilka lub kilkanaście dni (lepiej stworzyć kilka mniejszych mydełek niż jedno duże – szybciej będzie gotowe do użytku i jest to zdecydowanie bardziej higieniczne rozwiązanie).Rozwiązaniem może być również własnoręcznie stworzone peelingujące mydełko kawowe, choć trzeba wziąć pod uwagę, że będzie ono również delikatniejsze od typowego peelingu kawowego (dla niektórych będzie to plusem, a dla zwolenników silniejszego „odzierania się” ze zrogowaciałego naskórka – minusem) i jednak wciąż pozostanie mydłem, co nadaje całości nieco innych właściwości.
Nie przejmujmy się też ewentualnymi spękaniami – dodadzą mydełku oryginalności. :)
PEELING KAWOWY – PRZECIWWSKAZANIA DO JEGO STOSOWANIA
  • Na pewno w przypadku nawet wczesnej niewydolności układu żylnego nóg (pajączków). Peeling ten może doprowadzić do powstania nowych zmian naczyniowych (prześwitów w postaci sinoniebieskich, charakterystycznych „miotełek”), a już w zupełności w połączeniu z cynamonem i innymi, silnie pobudzającymi krążenie składnikami.
  • Co bardzo, bardzo ważne – w trakcie ciąży (wówczas nie powinno się stosować żadnych kosmetyków pielęgnacyjnych zawierających kofeinę w swoim składzie)
  • oraz przy nadwrażliwości na kofeinę.

*Warto również pamiętać, że wszelkie składniki pobudzające krążenie, wywołują uczucie ciepła (mniej lub bardziej odczuwalne) i zaczerwienie – ich stopień nasilenia zależy od stężenia tego składnika, a reakcja jest również kwestią indywidualną, dlatego warto wykonać najpierw test na niewielkim fragmencie skóry.

Pierwsze kosmetyki

Pielęgnacja ciała i regularna dbałość o czystość ciała weszła do codziennego nawyku dopiero w 19-wiecznej Europie.Rozwój medycyny i odkrycie bakterii, jako najgroźniejszej przyczyny powstawania chorób, miało duży wpływ na zmianę stosunku do mydła i wody.Do końca 19 wieku nie istniał jeszcze prawny podział na produkty kosmetycznie i lekarstwa. Na rynku kupić można było najdziwniejsze środki piękności tworzone własnoręcznie przez aptekarzy, fryzjerów: pudry, tinktury, maści. Lekarze jednakże przestrzegali przed niebezpiecznymi substancjami, takimi jak środki do farbowania włosów z zawartością metali ciężkich, pudry z ołowiem i bizmutem.

Dopiero z początkiem XX wieku nastapił przełom na rynku pięlągnacji ciała, powstały nowe produkty, rozpoczęto produkcję na skalę przemysłową.
W tym czasie powstały takie kosmetyki jak:
– w 1904 r. Hans Schwarzkopf stworzył pierwszy szampon do włosów
– oraz powstał pierwszy krem Nivea, który stosowany jest do dziś.

W tamtych czasach to Ameryka była motorem napędowym całego przemysłu kosmetycznego

Oto parę przykładów ich innowacyjności:
– w 1915 roku powstała pierwsza maskara,
– w 1921 roku pierwsza pomadka,
– również w latach 20-tych wypuszczono na rynek pierwszy lakier do paznokci oraz krem przeciwzmarszczkowy.

Nowa gałąź gospodarki rozwijała się bardzo szybko i w latch 30-tych w Ameryce była 4 co do wielkości.
Do tak znacznego wzrostu przemysłu kosmetycznego przyczyniła się również emyncypacja kobiet. Coraz więcej z nich pracowało zawodowao, a co za tym idzie znaczenia nabrał ponownie wygląd zewnętrzny, stosowanie kosmetyków kolorowych stało się powszechnie przyjęte i uznawane.

Po II wojnie światowej również w Eoropie nastapił drystyczny wzrost znaczenia przmysłu kosmetycznego: rozwój przemysłu chemicznego wpłynął zdecydowanie na postęp w dzidzinie kosmetyki, które zaczeły być produkowane na skalę masową.
Podstawowe składniki można było w końcu prosto i tanio uzyskać z oleju ziemnego (Parafinnum Liquidum) lub wyprodukować syntetyczne zamienniki w warunkach laboratoryjnych. Głównymi substancjami stosowanymi ówcześnie w kosmetykach stały się syntetyczne substancje zapachowe, konserwujące oraz barwniki.
Teraz już nic nie stało na przeszkodzie w wymyślaniu różnorodnych produktów, które mogły sprostać wymaganiom nawet najbardziej wymagajacym.
Zwiększona podaż środków pielęgnacyjnych szybko zmieniła przyzwyczajenia konsumentów. Kosmetyki stały się ogólnie dostępne, były tanie i każda kobieta mogła podarować sobie odrobinę luksusu.

Tylko jakim kosztem?

Do lat 70-tych zeszłego wieku nikt nie zastanawiał się nad konsekwencjami beztroskliwego stosowania substancji chemicznych w kosmetykach.
Oto parę przykładów:
– agresywne substancje myjące, które zawierały m.in. dioksan (stosowany jako rozpuszczalnik),
– metale ciężkie zawarte w farbach do włosów oraz tuszach do rzęs podrażniały oczy i przedostawały się do organizmu.
Ciało ludzkie miało kontakt z coraz większą ilością ciał obych, szkodliwymi dla zdrowia substancjami. Następstwem bezkrytycznego podejścia do wynalazków nowoczesnej kosmetologii stały się uczulenia, alergie, problemy ze skórą.


W latach 70-tyh powoli zaczęto zmieniać receptury kosmetyków i tak powstały zalążki kosmetyki naturalnej.
Z początku produktem naturalnym był kosmetyk, który nie został przetestowany na zwierzetach. Następnie ze składu zostały wycofane substancje problematyczne, stanowiące zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzkiego.

I tak powstała ogólnie przyjęta definicja kosmetyku naturalnego:
– bez syntetycznych środków konserwujących;
– bez syntetycznych barwników i substancji zapachowych;
– bez parafiny i silikonów;
– bez testów na zwierzętach w każdej fazie produkcji.

W Europie, a w szczególności w Niemczech, pierwsze, znaczące wzloty kosmetyki naturalnej przypadają na lata 80-te, gdy coraz częściej słychać głosy ruchu ekologicznego.
Wielu producentów właśnie wtedy rozpoczyna swą działalność, choć na rynku istnieje już wielu pionierów: Weleda, Elektrobio (marka Heliotrop), Annemarie Börlind, Wala (marka dr. Hauschka).

Poczatki dla osób preferujących naturalną pielęgnację były niezbyt kolorowe. Istniało niewiele produków alternatywnych do kosmetyków konwencjonalnych. Najważniejszą cechą kosmetyku naturalnego było bezpieczeństwo dla środowiska, a opakowanie oraz działanie preparatu było sprawą drugorzędną, na co konsumenci chętnie przystawali w imię idei.

Dzisiaj sytuacja wygląda całkiem odmiennie: klientki oczekują od producentów, aby kosmetyki ekologiczne były tak samo proste w użyciu, miały doskonałe właściwości pielęgnacyjne oraz opakowanie było odpowiednio zachęcające, jak wszystkie inne kosmetyki na rynku, z tą różnicą, że w ich składzie znajdują się naturalne, ekologiczne i najwyższej jakości substabcje.

Kosmetyki są domeną kobiet, to one najczęściej siegąja po ten produkt, choć coraz większa część mężczyzn również nie boi się użyć odpowiedniego dla ich cery kremu, do włosów szamponu, czy żelu pod prysznic o odpowiedniej nucie zapachowej.
Nowoczesna kobieta dzisiaj to kobieta, która ma również wysoko rozwiniętą świadomość ekologiczną, a co za tym idzie sięga po ekologiczne kosmetyki, środki czystości, żywność.
Paleta produktów kosmetyki naturalnej jest aktualnie wysoko wyspecjalizowana, więc każda kobieta, mężczyzna znajdzie dla siebie odpowiednie produkty do pielęgnacji, do makijażu, produkty wellness.

http://www.zdrowe-kosmetyki.pl/historia_kosm.php

środa, 31 maja 2017

O mnie:)

Cześć!

Mam na imię Magda. Na tym blogu będę wrzucać recenzje najnowszych kosmetyków, będzie też post w którym przedstawię Wam moje ulubione produkty do makijażu oraz kilka sposobów na domową pielęgnacje ciała. Mam nadzieje, że zostaniecie ze mną na dłużej! ;)